Istnieje wiele sposobów, aby zemścić się na byłym partnerze lub partnerce, bądź na osobie, która nas zraniła. Nierzadko złość jest na tyle silna, że niektórzy uciekają się do przestępstwa. Jedną z takich nielegalnych praktyk jest tzw. pornografia zemsty (ang. revenge porn), polegająca na udostępnianiu w sieci erotycznych nagrań bądź zdjęć, bez zgody przedstawionej na nich osoby. Skala tego zjawiska jest niestety coraz większa. W naszym biurze mieliśmy już do czynienia z takim przypadkiem.
Nowoczesne technologie, które są dziś na wyciągnięcie ręki każdego z nas, sprawiły, że udostępnienie prywatnych zdjęć lub nagrań szerszej grupie odbiorców nie stanowi najmniejszego problemu. Jednak wrzucanie jakichkolwiek materiałów bez zgody przedstawionej na nich osoby, nie zawsze jest legalne. Szczególnie jeżeli na nich osoba ta jest naga lub mają one kontekst erotyczny. Takie działanie to wyjątkowo okrutna forma nękania. Przekonała się o tym jedna z naszych klientek.
Zgłosiła się do nas 31-letnia kobieta, która odkryła, że do sieci trafiły bez jej wiedzy i zgody erotyczne zdjęcia z jej udziałem. Głównym podejrzanym był jej były partner, który wykonał fotografie, będące przedmiotem sprawy. Nasza klientka nie chciała zgłosić się na policję, obawiając się, że jej zgłoszenie nie zostanie potraktowane z dyskrecją lub zostanie uznana za współwinną sytuacji. Postanowiła rozwiązać sprawę, korzystając z pomocy prywatnego detektywa. Doskonale wiedzieliśmy, jakie działania należy podjąć.
Po przeprowadzeniu wywiadu z klientką, przystąpiliśmy do zbierania materiału dowodowego w sprawie. Pierwszym etapem śledztwa było odnalezienie miejsca publikacji zdjęć. Nasz prywatny detektyw, obeznany z technologią cyfrową, bez najmniejszego problemu namierzył źródło, z którego wypłynęły zdjęcia. Informatyka śledcza jest jedną z dziedzin, w której się specjalizujemy. Dzięki wsparciu nowoczesnych technologii jesteśmy w stanie szybko namierzyć osobę dopuszczającą się nadużyć.
W przypadku naszej klientki sprawca w żaden sposób nie zabezpieczył się, aby nie zostać wykrytym. Udało ustalić się go po adresie IP, co nie zawsze jest możliwe. Jeżeli chodzi o oszustwa bądź inne przestępstwa internetowe, cyberprzestępcy korzystają z otwartych sieci, co bardzo utrudnia ich namierzenie. W tym przypadku zdecydowanie nie mieliśmy jednak do czynienia z profesjonalistą.
Podejrzenia naszej klientki się potwierdziły. Za publikację jej nagich zdjęć odpowiadał jej były partner, który zrobił to, aby zemścić się na kobiecie za rozstanie. Mężczyzna ewidentnie nie był świadom, jak proste będzie namierzenie go, ani jakie konsekwencje grożą mu za popełnienie tego czynu. Przyznał, że udostępnienie erotycznego materiału z naszą klientką w sieci potraktował jako żart, który miał być jednocześnie formą zemsty za rozstanie.
Po przedstawieniu materiału dowodowego podejrzany przyznał się do winy. Sprawę udało załatwić się ugodowo, ponieważ klientka nie chciała wchodzić na drogę sądową. Zdjęcia zniknęły z sieci na tyle szybko, iż nie wynikły z tego żadne przykre dla niej konsekwencje na tle zawodowym. Fotografie zostały usunięte z Internetu, a były partner kobiety uświadomił sobie, że w sieci nikt nie jest anonimowy. Działania takie jak pornografia zemsty można namierzyć, a za dopuszczenie się ich grożą konsekwencje prawne.
Pornografia zemsty jest okrutnym aktem, który może wyrządzić drugiej osobie ogromną krzywdę. Takie traumatyczne doświadczenie nie tylko zostawia głęboki ślad w psychice, ale może negatywnie odbić się też na karierze zawodowej oraz życiu prywatnym. Jest to akt, który polega na publikowaniu nagich lub erotycznych zdjęć bądź nagrań danej osoby, bez jej zgody. Pornografię zemsty uznaje się za jedną z form molestowania seksualnego oraz cybernękania. Niekiedy stosuje się ją jako formę szantażu, dla osiągnięcia określonych korzyści, najczęściej materialnych.
Jest to działanie niezgodne z prawem, jednak wiele ofiar z powodu odczuwanego wstydu, a niekiedy nawet poczucia winy, nie zgłasza sprawy na policję. Dlatego jest to tak często praktykowany proceder.